Relacja z Dakar Toyota MTB Lubenia 2020!

Piękny, słoneczny, wrześniowy tydzień. Lasy zielone, spokojne odpoczywają po wakacyjnych wędrówkach. Dorośli w pracy, dzieci w szkole. Zwierzęta spokojnie hasają po lesie…

Szykuje się wyścig, jak co roku. Wyścig po Lubeńskich lasach. Jedni szybciej, drudzy wolniej. Nawet ściółki nie naruszą…

Tak zapewne miało być ! Ale okazało się zupełnie inaczej. Może i tydzień poprzedzający wyścig był piękny i słoneczny ale poranek w dniu wyścigu – deszczowy i chłodny, okazał się głównym rozdającym karty.

Mimo to do Lubeni przyjechała spora grupa zapalonych kolarzy, co z pewnością pokazuje charakter tego sportu. Na uwagę zasługują wyścigi AYGO Kids Race, gdzie blisko 50 dzieci rywalizowało na trasach w miasteczku zawodów. Tam również były podjazdy i zjazdy, walka z sobą i pogodą. Gratulujemy Wam wszystkim!

Na stracie w kategoriach dorosłych sporo nowych zawodników z odległych miast oraz lokalni riderzy, których nie mogło zabraknąć. Do wyboru dwie trasy – LAND CRUISER Race oraz HILUX Race. W obu przypadkach napęd na 4 koła był konieczny. Kolarze mają tylko 2, plus muszą je napędzać siłą własnych mięśni, więc zadanie podwójnie trudne. Lecz czym byłby sport bez ludzkiego charakteru. Ponad 200 śmiałków, zapaleńców którzy nie odpuszczają ustawia się na starcie i po sygnale startowym rusza do walki z rywalami ale przede wszystkim, do walki z samym sobą i własnymi słabościami.

Trasa LANDA w założeniu bez większych utrudnień. Oczywiście z podjazdami i zjazdami, lecz elementów technicznych zdecydowanie mniej. Jak się okazało, charakter trasy się troszkę zmienił. Lecz ilość zadowolonych twarzy na mecie, z pewnością nie zniechęciła do kolarstwa.

Dla wielu wyścig okazał się „duathlonem”, gdzie wiele odcinków trzeba było pokonać na nogach. Dla czołówki – „były miejsca gdzie trzeba było delikatnie podprowadzić” – Krzysiek Łopata, zwycięzca. Kris po pierwszych kilometrach wysuną się na prowadzenie, którego nie oddał. Dlaczego?

Pierwszy odcinek to znany lokalnym kolarzom podjazd w Straszydlu, tzw. „Tropienie Węża”. Max. nachylenie 24%, pokazuje gdzie jesteśmy.

Następnie wpadamy w las gdzie zaczynamy techniczną zabawę a w przypadku niedzielnej aury, również walkę. Sporo wąskich, krętych odcinków, przejazdów przez potoki, stromych zjazdów i podjazdów to miejsca gdzie ten gość czuje się najlepiej.

Koła utrzymać próbowali Lary Zębatka, Piotrek Sajdak (Cyclo Trener Team), Paweł Galik z Łopusznej czy Adrian Rzeszutko z Myślenic. Na uwagę zasługuje z pewnością Piotrek Sajdak, który całą trasę pokonał na sztywnym widelcu! Lary Zębatka dojechał w top10, mimo że od 32 km biegł z powodu „kapcia”. (Lecz ponoć coś zaczął biegać ostatnio więc luz).   

Na starcie również 15 osobowa reprezentacja Kobiet, w tym 5-tka na dystansie HILUX’a! To chyba największe zwyciężczyni. „Fizycznie ok, ale psychicznie … „ – relacjonuje jedna z uczestniczek. 1 miejsce OPEN Agata Wawrzaszek – „Meeeega trasa, wracam za rok!”

Bez wątpienia każdy kto ukończył niedzielny wyścig w Lubeni jest zwycięzcą a sama edycja przejdzie do historii i na długo zostanie w naszych głowach.

„Z pewnością wrócimy tu za rok, wrócimy jeszcze silniejsi, choć mamy nadzieję, że będzie okazja to lżejszego pokonania tych tras w Lubeni!”

Gratulujemy wszystkim uczestnikom! Wszyscy jesteście zwycięzcami!

Dziękujemy naszym Partnerom, którzy zostali z nami w tym nie łatwym dla wszystkich czasie. Dzięki Wam mogliśmy po raz V zaprosić miłośników kolarstwa do Lubeni.

Dziękujemy wszystkim służbom, które uczestniczyły przy zabezpieczeniu trasy: OSP Straszydle, OSP Sołonka, OSP Kielnarowa, OSP Błażowa. Ponad 40 osób pomagało kolarzom w bezpiecznym pokonaniu trasy.

Do zobaczenia za rok!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *